Już dawno chciałam dodać ten post, ale bałam się, że zostanę skrytykowana za kopiowanie postów. Jednak zdecydowałam się go dodać. Przecież ten temat jest dość popularny, więc dlaczego i ja nie miałabym dodać takiego posta? Dodałam go dzięki czyjeś sugestii na ask'u. W pierwszym momencie odrzuciłam ten pomysł, ponieważ nie wiedziałam co tak naprawdę chciałabym dostać na święta. Jednak zastanowiłam się i zebrałam tutaj rzeczy, o których napisałabym prawdziwemu mikołajowi, gdyby tylko istniał. Na pewno nie dostanę nawet 1/4 z poniższej listy, ponieważ zazwyczaj dostaję na święta słodycze i pieniądze, ewentualnie jakieś małe praktyczne prezenty. Ten post stanowi dla mnie raczej listę rzeczy na które będę mogła wydać zebrane pieniądze. Czy jest mi przykro, że nie nie dostanę takich prezentów? Nie, oczywiście, że nie. Dla mnie w święta najważniejsi są ludzie, a nie prezenty. Gdybym miała wybrać między choinką i tymi wszystkimi prezentami, a rodzinnymi świętami zdecydowanie wybrałabym to drugie :)
1.
Czarna duża torebka. Nie mam takiej, a czasami bardzo by mi się przydała. Ogólnie mam mało torebek, a taka jedna pożąda wydaje mi się niezbędna.
2.
Botki sztyblety na słupku - zakochałam się w nich. Podoba mi się w nich to, że pasują i do codziennych stylizacji i do tych bardziej wyszukanych.
3.
Białe air maxy - idealne na wiosnę. Ich zakup planuję już od dawna jednak jeszcze nie udało mi się ich zdobyć.
4.
Sweterki - ich nigdy nie jest za mało, a na mam ich niewiele. Są niezastąpione w chłodniejsze dni, a ja lubię je dużo bardziej niż bluzy.
5.
Nowy aparat. Mój pierwszy aparat kupiłam od tak po prostu, żeby mieć jakikolwiek na szkolne wycieczki. Teraz tego żałuje, bo zdjęcia nim zrobione nie mają idealnej jakości. Przydało by mi się 'coś' lepszego.
6.
Nowe mebelki do mojego pokoju. Zdecydowanie przydała by się wymiana mebli w moim pokoju. Wprawdzie remont jest planowany, ale zawsze coś. Najlepiej, żeby nowe meble były jasne lub mahoniowe
i miały proste formy.
Gdzie można mnie znaleźć: